Imponująco mały: Asus VivoPC X (7,6 x 26 x 28 cm) $ („. MagnificPopup”).
typ: 'obraz'
});
Wydajne komputery pokojowe stają się coraz mniejsze i cichsze. Takim pretendentem jest Asus VivoPC X o wymiarach zaledwie 7,6 x 26 x 28 cm i jego niewielkiej wadze (2,3 kg). Wszystkie rodzaje komponentów można znaleźć w konsoli PC za około 1000 CHF. Z Core i5-7300HQ, oprócz potężnej Nvidia GeForce GTX 1060, zainstalowany jest tylko mobilny czterordzeniowy procesor do notebooków, ale taktuje bardzo wysoko od 2,5 do 3,5 GHz i zużywa dobre 20 watów mniej dzięki Kaby Lake architekturę niż szybszy procesor Core i7 do komputerów stacjonarnych z tej samej ligi. Gdyby układ miał konkurować z obecnym Core i7-7700 (K), w benchmarkach zauważalna byłaby dobra 40-procentowa strata wydajności. Jednak sam procesor nie jest jedynym czynnikiem decydującym o tym, czy system ma być mały i wydajny.
Asus VivoPC X oferuje wystarczającą ilość połączeń USB i HDMI dla zestawów słuchawkowych VR $ („. MagnificPopup”).
typ: 'obraz'
});
Wystarczająca liczba połączeń
Dzięki dwóm obecnym interfejsom HDMI, jednemu DisplayPort oraz czterem złączom USB 3.0 i dwóm złączom USB 2.0, czarny mini-PC z pulsującymi czerwonymi elementami LED i agresywnymi listwami na górnym i bocznym panelu wygląda dobrze na pierwszy rzut oka. Jest to również wystarczająca liczba połączeń dla Oculus Rift lub HTC Vive, jeśli jesteś przede wszystkim zależny od myszy i klawiatury, a najlepiej nadal potrzebujesz na przykład dostępu do zewnętrznego nośnika pamięci USB. Do obsługi dwóch monitorów wystarczyłyby również złącza graficzne. Aby uzyskać więcej połączeń USB, małe koncentratory USB z przedłużaczami byłyby dostępne w nagłych wypadkach za kilka franków. W pudełku znajdziesz domowy VivoPC X z systemem Windows 10, zewnętrzny zasilacz i kilka kartek do instalacji. Tajwańczycy mają nawet małą plastikową mysz kablową i płaską, wszechstronną klawiaturę.
Asus VivoPC X można również umieścić poziomo $ ('.MagnificPopup').
typ: 'obraz'
});
„VR ready” jako nowe hasło marketingowe
Asus reklamuje swój chłodzony powietrzem minikomputer ze zwinnym dyskiem flash SSD 512 GB (M.2, Micron) i 16 GB pamięci RAM DDR4 (plus 1 TB HDD) przede wszystkim jako system gier obsługujący VR. „Gotowy do VR” w rzeczywistości oznacza nic innego niż to, że komputer musi przynajmniej spełniać specyfikacje dla Oculus Rift lub HTC Vive. Oznacza to, że cyberokulary HTC bezwzględnie potrzebują szybkiego czterordzeniowego procesora i5, co jest tutaj ciasne. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Oculus Rift, w przypadku którego Asus na pierwszym planie stawia również komputery PC. Aby osiągnąć wysoką częstotliwość odświeżania 90 Hz, filia Facebooka niedawno sięgnęła do swojego worka sztuczek z kilkoma algorytmami oprogramowania. Od tego czasu Core i3-6100 i GTX 960 (lub AMD Radeon RX 470) również są wystarczające dla Rift. Czyli wystarczające rezerwy mocy w górę, czy to prawda?
Za mało mocy dla HTC Vive
Niemniej jednak testowaliśmy VivoPC X z wymagającym HTC Vive. Instalacja za pomocą instalatora Vive (można to również zrobić bezpośrednio przez Steam VR) początkowo nie była całkowicie bezbłędna. Oprogramowanie oceniło nawet mobilny procesor Intela jako nieodpowiedni. Chociaż mogliśmy grać w strzelanki na krótszych falach, takie jak „Serious Sam: The Last Hope”, bez większego zacinania się, strzelanka zombie na pustyni „Arizona Sunshine” trwała długo. Jednak gra nie wycofała się automatycznie z gąbczastym antyaliasingiem w ustawieniach graficznych. W przypadku „Raw Data” wystąpiły zauważalne szarpnięcia w opóźnieniu. Wyraźny zakaz na Vive. Opóźnienia w celowaniu i poruszaniu się mogą prowadzić do nudności w wirtualnym świecie.
Dzięki HTC Vive ruchy ramion są gwałtowne w wymagających grach, takich jak Raw Data $ („. MagnificPopup”).
typ: 'obraz'
});
Wystarczająca ilość rezerw na Oculus Rift
Jedyne pytanie, jakie można sobie zadać, to jak długo wystarczy rezerwa graficzna dla nowszych gier VR. Z mniej żądnym władzy Riftem, minie dobre dwa lata, jeśli następca nie pojawi się do tego czasu na rynku. Jednak na wirtualny plac zabaw pojawiają się również nowsze gry, takie jak „Robo Recall”. Te ostatnie oferują już więcej opcji rozpieszczania oczu, takich jak dodatkowy antyaliasing w ustawieniach graficznych. Jednak w normalnych grach komputerowych komputer jest wystarczająco sprawny na poziomie Full HD. Na przykład „Doom” Bethesdy można było odtwarzać w rozdzielczości 4K przy około 30 do 40 klatkach na sekundę.
Następna strona: Cichy, wydajny i dobrze wentylowany