Cisco Systems i Ericsson zdecydowały się na ścisłą współpracę. Razem nie tylko będą kształtować przyszłość sieci, ale także zrazić do siebie przynajmniej jednego konkurenta.
Amerykański gigant sieciowy Cisco Systems i szwedzki gigant sprzętu telekomunikacyjnego Ericsson chcą wspólnie budować sieci przyszłości. W tym celu zgodzili się na prawdziwie gigantyczne partnerstwo. Razem mają budżet na badania i rozwój w wysokości 11 miliardów dolarów. 56 000 patentów ma być wzajemnie licencjonowanych, produkty drugiego mają być sprzedawane. Obaj chcą zarobić dodatkowy miliard dolarów w 2016 roku.
Hans Vestberg: CEO Ericssona woli partnerstwo z Cisco niż fuzję. (Źródło: Ericsson) Jedno jest jasne: partnerstwo jest odpowiedzią na rosnącą tendencję do konsolidacji w branży. Fuzja Nokii z Alcatelem-Lucentem jest tuż za rogiem. To chyba nie przypadek, że negocjacje Ericssona z Cisco rozpoczęły się 13 miesięcy temu, a więc dokładnie w momencie, gdy obaj musieli słyszeć o zamiarach połączenia dwóch konkurentów.
To, że Ericsson i Cisco, w przeciwieństwie do konkurencji, nie udają się od razu na firmowy ołtarz weselny, powinno być większym atutem. Już wkrótce możesz zaprezentować swoim klientom owoce współpracy w postaci nowych produktów i sprytnie zestawionych pakietów, bez – jak to zwykle przy fuzji – załatwiania się przede wszystkim z samym sobą, co również wiąże się z szeregiem niepewności dla klientów jest.
„Dla firmy Ericsson jest to najlepsza opcja, najlepszy sposób na maksymalizację wydajności” — mówi Hans Vestberg, prezes i dyrektor generalny firmy Ericsson i dodaje: „Partnerstwo to jedyny sposób, aby być efektywnym”. Dla prezesa Cisco, Chucka Robbinsa, transakcja jest teraz najlepszą opcją. „Pozwala nam działać teraz i natychmiast przedstawiać rozwiązania” – jest przekonany.